Nostalgiczne tytuły

Powered by Spearhead Software Labs Joomla Facebook Like Button

KLUB CHRUP CHRUP

klub chrup chrup 01

Nasz Klub
Chrup-Chrup
Ubóstwia wieś
Nasz Klub
Chrup-Chrup
Wyjeżdza gdzieś
Nasz Klub
Chrup-Chrup
Zamieszka gdzieś
Hen za miastem

Klub Chrup-Chrup (w oryginale Munch Bunch) to animowana seria oparta na książeczkach dla dzieci napisanych przez Elizabeth Henderson. Seria ta powstała w 1980 roku i troszkę różniła się od treści zawartej w książkach. W ciągu dwóch lat powstało 52 dziesięciominutowych odcinków.

klub chrup chrup 07 klub chrup chrup 08

Bohaterami tej dobranocki są ... warzywa i owoce, które w obawie przed zjedzeniem uciekają ze sklepu warzywniczego. Trafiają poza miasto i tam osiedlają się dzieląc między sobą swoje radości i troski.  Chyba najwięcej zmartwień w całej tej ferajnie miała cebula bo jak niektórzy z Was pamiętają była z niej niezła płaczka.

Do Polski dobranocka ta zawitała gdzieś między 1982 a 1984 rokiem i zadomowiła się prawdopodobnie w czwartkowe dobranocki.
Za granicą bohaterowie tej bajki reklamowali różne produkty spożywcze natomiast u nas bajka ta przeszła w sumie bez echa ... w sumie bo chyba najlepiej większość z nas pamięta piosenkę tytułową a przynajmniej coś dzwoni niektórym w uszach.

Zgadza się z ideą tą
groch, cebula oraz por

klub chrup chrup 02 klub chrup chrup 03

Prosta bajeczka, nieskomplikowana i sympatyczni (o dziwo jadalni) bohaterowie oraz ich codzienne problemy. Mieszkania mieli przeróżne, od pudełek po jakiś grzybkach i butach kończywszy.

klub chrup chrup 05 klub chrup chrup 06

Oglądając teraz tą bajkę na youtube przypomniał mi się tekst z misia "Spójrz synu - tak wygląda baleron". Patrząc na niektóre postacie z tej dobranocki od razu można było dostrzec banany, pomarańczę, kukurydzę ... czyli owoce i warzywa tak niedostępne u nas w dzień powszechny (jedynie od święta). Ciekawe czy i wam czasami ślinka leciała na widok tych owoców? A może niektórzy z Was nie wiedzieli co to są za owoce ?

klub chrup chrup 04

Jeju ... to już koniec tej opowiastki? Chyba się popłaczę :( (buuuuuu)