Powered by Spearhead Software Labs Joomla Facebook Like Button


SZKOŁA - KILKA SŁÓW WSTĘPU

 

Mam mundurek śliczny nowy, granatowe wstążki.
Mam tornister, a w tornistrze same nowe książki
Minę także mam nowiutką, taką szkolną minę
bo do szkoły właśnie idę na ósmą godzinę.
Zaraz przyjdą dzieci, zaraz się spotkamy,
wcale się nie boję i nie trzymam mamy.

 

Szkoła podstawowa zapewnia wszystkim uczniom jednolite wykształcenie, obejmujące wiedzę o przyrodzie, życiu społecznym, dziejach i kulturze naszego narodu oraz ludzkości, zapoznaje z techniką a także przygotowuje do udziału w życiu naszego kraju.

Szkoła podstawowa w Polsce jest obowiązkowa. Każde dziecko z chwilą ukończenia 7 (a coraz częściej 6) lat musi zostać zapisane do szkoły i uczęszczać do niej aż do ukończenia VIII klasy. Jeśli się zdarzy, że uczeń nie ukończy VIII klasy do piętnastego roku życia, musi kontynuować naukę w szkole podstawowej aż do ukończenia 17 lat. (źródło: "Polska - moja ojczyzna" encyklopedia dla dzieci)

I tyle teorii ... w końcu nostalgia to nostalgia a nie historia. Cofnijmy się w czasie o te kilkadziesiąt lat kiedy pierwszy raz udaliśmy się do szkoły. Jak to przeżywaliśmy kiedy przekraczaliśmy pierwszy próg, kiedy wiedzieliśmy (a może jeszcze nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego) iż po przekroczeniu magicznych wejściowych szkolnych drzwi będziemy już się uczyć przez najbliższe 12 lat (a potem studia ale tego nie liczę) :P

Rozpoczęcie roku szkolnego
Rozpoczęcie roku szkolnego 1978/1979 w Szkole Podstawowej nr 12 w Elblągu

Czym takim była szkoła w czasach PRL że tak większość z nas, dorosłych już ludzi lubiła do niej wracać?

Czy była instytucją wychowującą młodych obywateli na ludzi podlegających władzy komunistycznej? W pewnej części tak, bowiem te wszystkie apele poświęcone różnych wydarzeniom ważnym dla władzy, tematyki wypracowań związanych z epoką socjalizmu a także niektóre piosenki śpiewane na lekcjach muzyki czy na apelach miały za zadanie zrobić nam pranie w mózgu (na co chyba mocno nie zwracaliśmy uwagi) i wychować nas na porządnych ludzi.

Jednakże jeśli spojrzy się na to co się dzieje w obecnych szkołach (rodzicom polecam program dokumentalny TVN "Szkoła") to włosy nam dęba stają. To jest po prostu przewrót tego co było kiedyś o 180 stopni. Inny ubiór, inne zachowanie w stosunku do nauczycieli (nauczyciele nic teraz nie mogą zrobić w stosunku do ucznia bo on praktycznie jest nietykalny) a także inne myślenie uczniów, walka o przywództwo w klasie, o najlepszą dziewczynę, o to by się najlepiej pokazać a tym co się stawiają spuścić manto. Prawdziwa szkoła - ale niestety przetrwania.

Ufff .... wróćmy jednak do lat 70-tych i 80-tych. Koniec wakacji ... pierwszy września (czasami 2 września jeśli pierwszym okazała się być niedziela). Wstajemy z łóżka po dwumiesięcznych szaleństwach, u niektórych słowo wstajemy nie wchodzi w grę bowiem to rodzice na siłę nas ściągają. :) Myjemy się, ubieramy się odświętnie i z którymś rodziców idziemy pierwszy raz do szkoły ....


Pierwszy dzień w szkole. Fragment Polskiej Kroniki Filmowej nr 35b z 1970r.

Właśnie ... pierwszy raz w szkole, wszystko jest tutaj nowe, nowe koleżanki, nowi koledzy (niektórzy znani z przedszkola lub z zerówki), nowe ławki ... tylko czemu one są takie twarde jak na drzwiach jest napisane "I KLASA" :P

Co dalej się działo ?

Ano właśnie - zapraszam w podróż sentymentalną związaną z tematem "Szkoła". Przyjrzymy się jak wyglądał ubiór uczniów, wyprawki szkolne, zajrzymy do tornistra a także na zajęcia. Czym się zajmowaliśmy kilkadziesiąt lat temu? Jednym słowem - sama nostalgia ... no więc zaczynamy.