Moderatorzy: Robi, biały_delfin
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 2 lis 2017, o 09:02
MBlaut pisze:A japońska bajka o samochodziku bun-bu?
Trochę odcinków
BunBu,
Pifa i Herkulesa oraz
Domela jest po polsku na Youtube:
https://www.youtube.com/user/HarryKreashna/videos
(lepiej ściągnąć zanim usuną
)
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
MBlaut
- Posty: 62
- Rejestracja: 16 paź 2017, o 20:38
Post
autor: MBlaut » 6 lis 2017, o 19:07
Już chyba o to pytałem. Poszukuję info na temat filmu USA. Miałem go kiedyś na VHS. Prawdziwa historia o napadzie na bank. Złodzieje rabowali bank przez dwie kolejne noce wykorzystując święto narodowe. Film z lat 80/90.
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 7 lis 2017, o 09:48
Na pewno amerykański? Bo trochę pasowałby brytyjski film "Złotodajne kanały" z 1979, oparty na prawdziwej historii Alberta Spaggiari, który to wraz ze swym gangiem obrabował nicejski bank Société Générale w czasie długiego weekendu, kiedy Francuzi świętowali rocznicę zdobycia Bastylii.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
MBlaut
- Posty: 62
- Rejestracja: 16 paź 2017, o 20:38
Post
autor: MBlaut » 7 lis 2017, o 20:48
Doctor_Who pisze:Na pewno amerykański? Bo trochę pasowałby brytyjski film "Złotodajne kanały" z 1979, oparty na prawdziwej historii Alberta Spaggiari, który to wraz ze swym gangiem obrabował nicejski bank Société Générale w czasie długiego weekendu, kiedy Francuzi świętowali rocznicę zdobycia Bastylii.
Film, o który pytam na pewno był amerykański. Ale czy prawdziwa historia napadu miała miejsce w USA to nie wiem. Może był to film inspirowany produkcją francuską. Podobnie było z wieloma innymi filmami USA.
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 8 lis 2017, o 10:35
MBlaut pisze:Film, o który pytam na pewno był amerykański. Ale czy prawdziwa historia napadu miała miejsce w USA to nie wiem. Może był to film inspirowany produkcją francuską.
Napad był francuski, ale film, o którym mówiłem, to produkcja
brytyjska, nie francuska. Tu jest ten film, pewnie nie to, ale może jakieś szczegóły fabuły będą podobne?
http://www.dailymotion.com/video/x4b8bcd
http://www.dailymotion.com/video/x4b8c6h
====
Kto pamięta, o czym była dobranocka
Nasi wierni przyjaciele? Emitowana była w roku 1991. Tytuł z niczym mi się nie kojarzy.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
Olaf
- Posty: 43
- Rejestracja: 24 lis 2016, o 14:19
- Lokalizacja: Śrem, Gostyń, Września, Poznań, Piła ...
Post
autor: Olaf » 12 lis 2017, o 20:22
Coś przeleciało znowu jakiś czas temu przed moją pamięcią, więc zwracam się z prośbą o pomoc.
W okresie świąt, zimy kilka razy pewnie koniec lat 80 telewizja puszczała takie ciekawe coś.
Były dwie drużyny które jeździły na nartach i walczyły między sobą.
Ktoś to pamięta w ogóle?
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 13 lis 2017, o 11:05
Ale co to miałoby być? Jakiś teleturniej, czy film o takiej fabule?
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
-
Olaf
- Posty: 43
- Rejestracja: 24 lis 2016, o 14:19
- Lokalizacja: Śrem, Gostyń, Września, Poznań, Piła ...
Post
autor: Olaf » 13 lis 2017, o 11:21
Jak to nazwać?
Dzisiaj można by to przypisać do filmików kręconych przez entuzjastów sportów ekstremalnych. To nie był chyba jakiś program w sensie dosłownym, może taki przerywnik między programami, filmami.
Sens tego mógł być zerowy, raczej chodziło o rozrywkę w postaci pościgów na nartach, walki. Pamiętam że jedni byli na czerwono a drudzy na niebiesko.
Coś podobnego jak sceny w serii 007 kiedy akcja działa się zimą w górach. Tyle że bez strzelania i wybuchów.
-
MBlaut
- Posty: 62
- Rejestracja: 16 paź 2017, o 20:38
Post
autor: MBlaut » 13 lis 2017, o 12:01
Olaf pisze:Jak to nazwać?
Dzisiaj można by to przypisać do filmików kręconych przez entuzjastów sportów ekstremalnych. To nie był chyba jakiś program w sensie dosłownym, może taki przerywnik między programami, filmami.
Sens tego mógł być zerowy, raczej chodziło o rozrywkę w postaci pościgów na nartach, walki. Pamiętam że jedni byli na czerwono a drudzy na niebiesko.
Coś podobnego jak sceny w serii 007 kiedy akcja działa się zimą w górach. Tyle że bez strzelania i wybuchów.
Może zapamiętałeś jeden z odcinków telewizyjnej nauki jazdy na nartach? Było coś takiego w teleferiach, czy w teleranku?
-
Olaf
- Posty: 43
- Rejestracja: 24 lis 2016, o 14:19
- Lokalizacja: Śrem, Gostyń, Września, Poznań, Piła ...
Post
autor: Olaf » 13 lis 2017, o 12:07
Trudno być pewnym i powiedzieć stanowcze nie, skoro coś tam się pamięta a większość uleciała.
Jednak z raczej nie, to nie to.
Tu była akcja, przemoc w pewnym sensie. Było nawet coś jak kaski jednej z drużyn ucharakteryzowane na wikingów, rogi itp.
Wpadali do wody, rozbijali się na drzewach itp.
-
Robi
- Moderator
- Posty: 2379
- Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
- Lokalizacja: Bełchatów
Post
autor: Robi » 13 lis 2017, o 16:27
Olaf pisze:
Tu była akcja, przemoc w pewnym sensie. Było nawet coś jak kaski jednej z drużyn ucharakteryzowane na wikingów, rogi itp.
Wpadali do wody, rozbijali się na drzewach itp.
Jesli to nie byl film to takich programow w latach 80 raczej nie bylo. W czasie Teleferii byly rozne zimowe druzynowe turnieje prowadzone przez Marka Grota , ale przemocy w nich i wikingow nie bylo.
"Trzech plus jedna" to jedyny film ktory sobie przypominam z tamtych czasow ktorego akcja dziala sie zima w gorach i lecial w Teleferiach .
-
Olaf
- Posty: 43
- Rejestracja: 24 lis 2016, o 14:19
- Lokalizacja: Śrem, Gostyń, Września, Poznań, Piła ...
Post
autor: Olaf » 13 lis 2017, o 16:35
Pamiętajmy że chodzi o koniec lat 80 co może równać się początkowi lat 90. Nie wiem co to było ale coś było, mój opis doskonały nie jest. To była zachodnia produkcja ja bym to tak określił.
-
drBuc
- Posty: 1
- Rejestracja: 24 lis 2017, o 12:21
Post
autor: drBuc » 24 lis 2017, o 17:46
Witam i pozdrawiam wszystkich na forum...moje pytanie, w Teatrze Młodego Widza, jak również pierwszych odcinkach 5-10-15, w głębokich latach 80, były emitowane spektakle
dla młodzieży Andrzeja Maleszki, z udziałem dzieci z Arlekina. Właśnie w tym drugim programie-cyklu prezentowano dość groteskowy, a wręcz straszny i psychodeliczny teatr-film o dzieciach wychowywanych na roboty-kukiełki w budzącej grozę szkole, prowadzonej przez monstrualnych "nauczycieli". Czy ktoś pamięta coś więcej? Bo dorwanie tego jest prawdopodobnie nierealne...
-
qba83
- Posty: 621
- Rejestracja: 17 gru 2008, o 05:28
Post
autor: qba83 » 13 gru 2017, o 09:52
Zbliżają się święta, a ja wciąż nie odnalazłem pewnej bajki, którą oglądałem w okresie okołoświątecznym w 1988r. Już kiedyś pytałem się o nią. Występował w niej ptaszek - krzyżodziobek ( po raz pierwszy zetknąłem się z takim ptakiem) i choinka, która początkowo rosła w lesie a potem trafiła do domu, a ptaszek na jej czubek (tak się kończyła). Choinka miała u dołu powyrywane gałęzie - uczynił to jak jeszcze rosła w lesie chyba niedźwiedź lub wilk - negatywny bohater bajki, albo jeszcze ktoś inny. Bajka była w formie animowanych wycinanek - coś jak polskie Muminki. Mogła być czechosłowacka lub radziecka.
-
Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Post
autor: Doctor_Who » 24 lut 2018, o 09:39
To w końcu polski czy norweski / niemiecki / szwedzki
?
Szperanie w wyszukiwarce podpowiada, że bajka ze screenów to MOŻE być
Komar produkcji jugosłowiańskiej (1986, reż. Boris Benčič), ale nie znalazłem żadnych obrazków / filmów mogących to potwierdzić.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.