teatr telewizji dla dzieci
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Re: teatr telewizji dla dzieci
Hej Savannah81!! Mam dokladnie tak samo. Duzo kotluje mi sie w glowie z czasow dziecinstwa, czego nie moge juz ani nazwac ani zatytulowac. Dzieki tym komentarzom tutaj tez przypomnialo mi sie wiele tytulow. Sama poszukuje tej "Starej Basni" z Krzysztofem Globiszem!!! A juz w pewnym momencie tez myslalam, ze moze mi sie to tylko przysnilo - bo ani slowa w jego bibliografii o tym gdziekowleik!!! Ale nie, bo to bylby az za bardzo kollektywny sen chyba sadzac po wypowiedziach na tym forum
A moze by tak napisac do pana Globisza i go o to zapytac?? Pani Irena Wollen juz nie zyje. Ale nagrania musza przeciez gdzies byc. W archiwach TV Polskiej?
Pamietam za to dokladnie tytul tego filmu, o ktorym wspomnialas, o takich wiekszych dzieciach co wpadaja do jakichs podziemi przez tunel i tam sa jakies potwory, to bylo w jakies teleferie zimowe (w lutym). Bardzo ekscytujacy to byl film, rowniez dla mnie!! Film mial tytul "Tajemnica wygaslych wulkanow" (albo: tajemnice) i o ile sie nie myle byl produkcji australijskiej - nie wiem, jakim cudem zapamietalam ten tytul, ale film byl ekstra!!!
Boze, nie ma juz tylu fajnych spektakli ani filmow z teleferii, az zal. Lza sie w oku kreci. Tez pamietam Malgosie kontra Malgosie. Razem z cala sceneria u mnie domu - czy to nie fascynujace? Akurat odwiedzala nas tego dnia rodzina z daleka. Az dziw ze czlowiek pamieta az takie szczegoly sytuacyjne :-O Czasem mnie to przeraza. Ta zdolnosc pamieci u dziecka. Cos wybitnego. Pozdrawiam wszystkich "Nostalgiczow".
A moze by tak napisac do pana Globisza i go o to zapytac?? Pani Irena Wollen juz nie zyje. Ale nagrania musza przeciez gdzies byc. W archiwach TV Polskiej?
Pamietam za to dokladnie tytul tego filmu, o ktorym wspomnialas, o takich wiekszych dzieciach co wpadaja do jakichs podziemi przez tunel i tam sa jakies potwory, to bylo w jakies teleferie zimowe (w lutym). Bardzo ekscytujacy to byl film, rowniez dla mnie!! Film mial tytul "Tajemnica wygaslych wulkanow" (albo: tajemnice) i o ile sie nie myle byl produkcji australijskiej - nie wiem, jakim cudem zapamietalam ten tytul, ale film byl ekstra!!!
Boze, nie ma juz tylu fajnych spektakli ani filmow z teleferii, az zal. Lza sie w oku kreci. Tez pamietam Malgosie kontra Malgosie. Razem z cala sceneria u mnie domu - czy to nie fascynujace? Akurat odwiedzala nas tego dnia rodzina z daleka. Az dziw ze czlowiek pamieta az takie szczegoly sytuacyjne :-O Czasem mnie to przeraza. Ta zdolnosc pamieci u dziecka. Cos wybitnego. Pozdrawiam wszystkich "Nostalgiczow".
Re: teatr telewizji dla dzieci
Oooo, a tu pisza, ze ten spektakl "Stara Basn" z K. Globiszem, w rezyserii Ireny Wollen (1984 rok) mozna tu kupic:
http://www.wideotekaedukacyjna.pl/jez.html
Czyli mozna to jeszcze dostac!!!!
http://www.wideotekaedukacyjna.pl/jez.html
Czyli mozna to jeszcze dostac!!!!
Re: teatr telewizji dla dzieci
Witam Wszystkich!
Czy ktoś pamięta taki teatr o niszczeniu zabawek? Wydaje mi się, że to był teatr podobny do filmu " 451 stopni Fahrenheita" tylko, ze chodziło o zabawki.
Czy ktoś pamięta taki teatr o niszczeniu zabawek? Wydaje mi się, że to był teatr podobny do filmu " 451 stopni Fahrenheita" tylko, ze chodziło o zabawki.
Re: teatr telewizji dla dzieci
Jak ranyyyy! jak ta scena mnie męczyła przez lata całe-właśnie to szare podwórko, trzepak i jakieś metalowe drzwi-to właśnie przez te drzwi(i chyba na końcu gubi się do nich klucz albo coś w ten deseń) dzieci porzechodzą do równoległego świata-bajecznie kolorowy-jakieś palmy, barwne kwiaty..Przez tyle lat pamiętam te sceny ale nawet nie wiedziałam jakiego tytułu szukać=ogromne dzięki:)mich pisze:Nie. Piąta Strona Świata to był teatr tv. Też go pamiętam jak przez mgłę i nie wiem z jakich powodów te widowiska nie są powtarzane, nawet nie ma drobnej wzmianki w internecie.
Pamiętam ze wywarł na mnie ogromne wrazenie duzo wieksze niz produkcje disneya mimo minimalnych środków użytych do realizacji. Sztuka była o tym jak jakies dzieci znalazły jakby dziure w scianie na podwórku i weszły w ten inny wymiar ) Nie pamietałem ze to był 1987
Inna produkcja jaka mi sie przypomina to tez teatr o grupce dzieci która miała leciec na księżyc jakims staym wrakiem samochodu )
a starym wrakiem na księżyc to pewnie jakaś ekranizacja powieści "Wielka, większa i największa" Broszkiewicza o Ice i Groszku- ta największa podróż, ostatnia-to właśnie na księżyc. Tak myślę że może o to chodzić, ale nie pamiętam ani ekranizacji ani tytułu.
Pozdrowienia dla wszystkich maniaków Teatru Młodego Widza:):):)
- Syriusz Falcon
- Posty: 611
- Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
- Kontakt:
Re: teatr telewizji dla dzieci
Czy kojarzy ktoś teatr dla dzieci z lat 70 . Pamiętam z niego wątek muzyczny i refren piosenki . "Pomnij com ci obiecała gdym ze studni wodę brała " . Wydaje mi się że dziewczynę która śpiewała tę piosenkę grała Halina Rowicka .
Nigdy nie można być pewnym , co w naszej pamięci jest ważne.
- Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Re: teatr telewizji dla dzieci
W latach 70. to ja jeszcze pewnie planowany nie byłem, ale jestem pewny, że czytałem kiedyś bajkę z tym tekstem.Syriusz Falcon pisze:Czy kojarzy ktoś teatr dla dzieci z lat 70 . Pamiętam z niego wątek muzyczny i refren piosenki . "Pomnij com ci obiecała gdym ze studni wodę brała "
A z innej beczki - czy ktoś kojarzy tytuł teatru tv, możliwe, że z serii scena młodego widza (wydaje mi się, że był to teatr tv, choć równie dobrze mógł to być film, nawet nie polski), gdzie bohater wykluwał się na początku z ogromnego jajka? To nie był ''Czupurek'', bo ''Czupurka'' kojarzę dość dobrze.
Pamiętam*, że w tym spektaklu mogło chodzić o pępek świata i to okazał się być jakiś wielki korek w ziemi, który wyciągnięto... Kojarzy ktoś ? W forumowej wyszukiwarce nic nie znalazłem na ten temat.
*''Pamiętam'' jest tu słowem kluczowym, bo pamięć lubi płatać figle po latach ... Może mieszają mi się dwa różne programy.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
Re: teatr telewizji dla dzieci
Nadzieją że przedstawienia teatru młodego widza mają zostać uwolnione na świat przez szklane (choć już nie szklane) okienko jest to, ze Braun zapowiedział powstanie kanału na kształt Telewizji Dziewczat i Chłopców, gdzie podobno mają się szeroko wspierać archiwalnymi produkcjami dla dzieci.
Re: teatr telewizji dla dzieci
Geo Dutour pisze:Na temat spektakli, a raczej filmów telewizyjnych Macieja Wojtyszki (bo chyba o te chodzi), rozpisałem się na forum 80's. Tutaj tylko przypomnę, że chodzi zapewne o takie filmy jak "Koza" (1986) czy "Ballada o końcu świata" (rok albo dwa lata wcześniej). W większości tych filmów-spektakli, które ukazywały się dość regularnie na antenie, występowali tacy aktorzy jak Janusz Michałowski i malutka wtedy Kasia Bujakiewicz.
Janusz Michałowski był profesorem, który specjalnie dla swoich małoletnich przyjaciół z podwórka skonstruował aparat, dzięki któremu można było unosić się w przestworza. Dzieci marzyły o locie (o ile dobrze pamiętam ) na księżyc. Wszyscy byli umówieni na konkretny czas - tylko Marta zatrzymana przez mamę nie wsiadła do wraku samochodu. Podwórkowy wrak od zawsze był miejscem spotkań i zabaw bohaterów. W scenie końcowej Marta wybiega na reszcie z domu na podwórze, ale pojazd jest już wysoko. Marta spogląda w górę, a dzieci przez okno machają do niej i wołają: "...zaczekaj Marta, wrócimy po Ciebie" - i taki był tytuł tego spektaklu.
Nie wiedziałem o Kasi Bujakiewicz.
Re: teatr telewizji dla dzieci
Pamiętam Marysię i krasnoludki. Wtedy się zakochałem w Ewie Wencel.
Pamiętam spektakl Strachy - strachy, czyli kukły zmagazynowane na strychu.
Pamiętam spektakl, w którym aktor o nazwisku Marek Obertyn grał rolę Burne'sa - kamerdynera pewnej starszej dystyngowanej pani, którą odwiedzają dwaj wnukowie o zwykłych miejskich manierach.
Jednego w wnuków zagrał chyba chłopak z serialu Bank nie z tej ziemi.
Pamiętam spektakl Strachy - strachy, czyli kukły zmagazynowane na strychu.
Pamiętam spektakl, w którym aktor o nazwisku Marek Obertyn grał rolę Burne'sa - kamerdynera pewnej starszej dystyngowanej pani, którą odwiedzają dwaj wnukowie o zwykłych miejskich manierach.
Jednego w wnuków zagrał chyba chłopak z serialu Bank nie z tej ziemi.
Re: teatr telewizji dla dzieci
to chyba miało tytuł "Marta i gwiazdy"MBlaut pisze:Geo Dutour pisze:Na temat spektakli, a raczej filmów telewizyjnych Macieja Wojtyszki (bo chyba o te chodzi), rozpisałem się na forum 80's. Tutaj tylko przypomnę, że chodzi zapewne o takie filmy jak "Koza" (1986) czy "Ballada o końcu świata" (rok albo dwa lata wcześniej). W większości tych filmów-spektakli, które ukazywały się dość regularnie na antenie, występowali tacy aktorzy jak Janusz Michałowski i malutka wtedy Kasia Bujakiewicz.
Janusz Michałowski był profesorem, który specjalnie dla swoich małoletnich przyjaciół z podwórka skonstruował aparat, dzięki któremu można było unosić się w przestworza. Dzieci marzyły o locie (o ile dobrze pamiętam ) na księżyc. Wszyscy byli umówieni na konkretny czas - tylko Marta zatrzymana przez mamę nie wsiadła do wraku samochodu. Podwórkowy wrak od zawsze był miejscem spotkań i zabaw bohaterów. W scenie końcowej Marta wybiega na reszcie z domu na podwórze, ale pojazd jest już wysoko. Marta spogląda w górę, a dzieci przez okno machają do niej i wołają: "...zaczekaj Marta, wrócimy po Ciebie" - i taki był tytuł tego spektaklu.
Nie wiedziałem o Kasi Bujakiewicz.
kojarzę Moje drzewko pomarańczowe, na podstawie brazylijskiego autora, szeroko reklamowane w Teleranku. Emitowane w 1993 w teatrze młodego widza, potem zapadł się pod ziemię. Głównego bohatera istotnie grał czarnowłosy chłopak o lekko mongolskich rysach, ale na 100% nie był to Grzegorz Ruda. Chłopak miał w przedstawieniu ok 12 lat, a Ruda urodził się w 1985.Kamila pisze:A nie chodzi Ci przypadkiem o "Moje drzewko pomarańczowe" czy jakoś tak ? Ja tego nie pamiętam i nawet chyba nie widziałam tego, ale to było jakoś na początku lat 90. Dużo o tym mówili, chyba w Teleranku szczególnie. Tam rzeczywiście grał taki czarny chłopiec - ten sam, który grał tego młodszego w "Tajemnicy Sagalii". Czy to o niego Ci chodzi : Grzegorz Ruda w "FilmPolski.pl" ?
Re: teatr telewizji dla dzieci
qba83 pisze:to chyba miało tytuł "Marta i gwiazdy"MBlaut pisze:Geo Dutour pisze:Na temat spektakli, a raczej filmów telewizyjnych Macieja Wojtyszki (bo chyba o te chodzi), rozpisałem się na forum 80's. Tutaj tylko przypomnę, że chodzi zapewne o takie filmy jak "Koza" (1986) czy "Ballada o końcu świata" (rok albo dwa lata wcześniej). W większości tych filmów-spektakli, które ukazywały się dość regularnie na antenie, występowali tacy aktorzy jak Janusz Michałowski i malutka wtedy Kasia Bujakiewicz.
Janusz Michałowski był profesorem, który specjalnie dla swoich małoletnich przyjaciół z podwórka skonstruował aparat, dzięki któremu można było unosić się w przestworza. Dzieci marzyły o locie (o ile dobrze pamiętam ) na księżyc. Wszyscy byli umówieni na konkretny czas - tylko Marta zatrzymana przez mamę nie wsiadła do wraku samochodu. Podwórkowy wrak od zawsze był miejscem spotkań i zabaw bohaterów. W scenie końcowej Marta wybiega na reszcie z domu na podwórze, ale pojazd jest już wysoko. Marta spogląda w górę, a dzieci przez okno machają do niej i wołają: "...zaczekaj Marta, wrócimy po Ciebie" - i taki był tytuł tego spektaklu.
Nie wiedziałem o Kasi Bujakiewicz.kojarzę Moje drzewko pomarańczowe, na podstawie brazylijskiego autora, szeroko reklamowane w Teleranku. Emitowane w 1993 w teatrze młodego widza, potem zapadł się pod ziemię. Głównego bohatera istotnie grał czarnowłosy chłopak o lekko mongolskich rysach, ale na 100% nie był to Grzegorz Ruda. Chłopak miał w przedstawieniu ok 12 lat, a Ruda urodził się w 1985.Kamila pisze:A nie chodzi Ci przypadkiem o "Moje drzewko pomarańczowe" czy jakoś tak ? Ja tego nie pamiętam i nawet chyba nie widziałam tego, ale to było jakoś na początku lat 90. Dużo o tym mówili, chyba w Teleranku szczególnie. Tam rzeczywiście grał taki czarny chłopiec - ten sam, który grał tego młodszego w "Tajemnicy Sagalii". Czy to o niego Ci chodzi : Grzegorz Ruda w "FilmPolski.pl" ?
Re: teatr telewizji dla dzieci
Krzesiwo Andersena pamiętam, że było świetne
- Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Re: teatr telewizji dla dzieci
Szukałem ostatnio tej baśni/teatru i będzie to na 90% "Baśń o zaklętym kaczorze" albo "Żelazne trzewiczki".Doctor_Who pisze: ↑12 lis 2013, o 19:23W latach 70. to ja jeszcze pewnie planowany nie byłem, ale jestem pewny, że czytałem kiedyś bajkę z tym tekstem.Syriusz Falcon pisze:Czy kojarzy ktoś teatr dla dzieci z lat 70 . Pamiętam z niego wątek muzyczny i refren piosenki . "Pomnij com ci obiecała gdym ze studni wodę brała "
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.