Pamiętam tylko, że film rozgrywał się przed Bożym Narodzeniem i dotyczył przygotowań przedświątecznych u jakiejś miłej rodziny. W szczególności pan domu obarczony był obowiązkiem zabicia karpia, który pływał w wannie i gadał ludzkim głosem. Pamietam taką scenę, w której ten facet wchodzi do łazienki trzymając za plecami narzędzie mordu, młotek chyba, a karp go pyta: a co ty tam trzymasz za plecami?
Może ktos mi pomoże, przypomina mi się ten film co roku o tej porze i strasznie się męczę , żeby przypomnieć sobie co to było.
Pozdrawiam
Delfin Oum
kto pamięta - czeski film z gadającym karpiem?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin