Gry planszowe
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Zestaw lekarski mialam w czerwonym kuferku.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
------------------------------------------------------Robi pisze:A ja mialem mala poczte i duza bo dziadkowie pracowali na wiejskiej poczcie
Mialem roznych drukow i pieczatek pod dostatkiem
Ha! Szczęściarz. Jaki dumny byłeś zapewne idąc tam.
Ja u mojej mamy w pracy też wyciągałam różne druki, druczki i grafiki i je wypełniałam.
No i oczywiście w jej pokoju w pracy stała MASZYNA DO PISANIA. Ach, jak się człowiek do takiej dorwał. Oczywiście dzieci koleżanek mamy, też ją eksploatowały niemiłosiernie. Ciekawe, co się z biedaczką stało?
Tez mialam takiego,tylko byl bardziej dobity a po drugiej stronie byly warcaby.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Gwiezdnego Kupca nie znam, ale grałem w coś pokrewnego - (nie pamięntam tytułu) rozbudowa gra eksplorowało się nieznaną planetę o rożnym terenie jaskinie, podmokły, górzysty itd. było do dyspozycji całe wyposażenie, m. in. różne rodzaje robotów, którym trzeba było gospodarować z kalkulatorem w ręku, zabierając ze statku na prom.
"Odkrywcy nowych światów". Gra tak jak i "Gwiezdny kupiec" firmy Encore - jednakże od "kupca" dużo łatwiejsza no i można było grać samemu. "GK" kupił nam ojciec, jednak zasady były za skomplikowane nawet jak dla mnie nie mówiąc już o młodszym bracie, więc nie pograliśmy. Z "żetonówek" firmy Encore pamiętam jeszcze "Wojnę o Pierścień" - świetną planszówkę odtwarzającą historię opowiedzianą w Trylogii Tolkiena - jeden z graczy był Sauronem a drugi prowadził drużynę Pierścienia, wielka plansza z mapą Śródziemia, mnóstwo kartonowych żetonów i kart postaci, dosyć skomplikowane zasady (ale nie aż tak jak w "GK"). "Labirynt smierci" - można powiedzieć, że to taki papierowy pierwowzór gry "Diablo" - prowadziło się drużynę śmiałków w głąb lochów, gra charakteryzowała się tym, że za każdym razem "generowało" się inny układ labiryntów.
Z gier "biznesowych" - najlepsza i najładniej wykonana była chyba "Fortuna". Ale i tak najwięcej się grało w "Eurobiznes". Nawet ostatnio grałem z siostrzenicą. Była to zwykle sztandarowa gra gdy zebrało się nas czworo (ja z bratem i brat cioteczny z siostrą). A moim bratem grało się dość ciekawie bo miał żyłkę do spraw finansowycxh i wymyślał jakies nowe zasady - pozyczki, kredyty, rozbudowaną korupcję itp
"Odkrywcy nowych światów". Gra tak jak i "Gwiezdny kupiec" firmy Encore - jednakże od "kupca" dużo łatwiejsza no i można było grać samemu. "GK" kupił nam ojciec, jednak zasady były za skomplikowane nawet jak dla mnie nie mówiąc już o młodszym bracie, więc nie pograliśmy. Z "żetonówek" firmy Encore pamiętam jeszcze "Wojnę o Pierścień" - świetną planszówkę odtwarzającą historię opowiedzianą w Trylogii Tolkiena - jeden z graczy był Sauronem a drugi prowadził drużynę Pierścienia, wielka plansza z mapą Śródziemia, mnóstwo kartonowych żetonów i kart postaci, dosyć skomplikowane zasady (ale nie aż tak jak w "GK"). "Labirynt smierci" - można powiedzieć, że to taki papierowy pierwowzór gry "Diablo" - prowadziło się drużynę śmiałków w głąb lochów, gra charakteryzowała się tym, że za każdym razem "generowało" się inny układ labiryntów.
Z gier "biznesowych" - najlepsza i najładniej wykonana była chyba "Fortuna". Ale i tak najwięcej się grało w "Eurobiznes". Nawet ostatnio grałem z siostrzenicą. Była to zwykle sztandarowa gra gdy zebrało się nas czworo (ja z bratem i brat cioteczny z siostrą). A moim bratem grało się dość ciekawie bo miał żyłkę do spraw finansowycxh i wymyślał jakies nowe zasady - pozyczki, kredyty, rozbudowaną korupcję itp