Gry planszowe
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Gry planszowe
Aby nie odbiegac od tematu w Wyliczankach podworkowych a nawiazujac do postu Moon River zakladam osobny temat o grach planszowych , ktore krolowaly w dawych czasach.
Jakie gry pamietacie?
Ja mialem ich sporo , ale pamietam : Chinczyka, Mlynek,Grzybobranie ale najwieksza furore zrobil chyba Eurobiznes
Jakie gry pamietacie?
Ja mialem ich sporo , ale pamietam : Chinczyka, Mlynek,Grzybobranie ale najwieksza furore zrobil chyba Eurobiznes
Tak masz rację Eurobiznes był de best. Chyba pojawił sie ok. 85. Pamiętam te Gwiazdkę, jak dostaliśmy grę i przez całe świąteczne ferie w nią graliśmy, o łezka sie kręci.
Poza tym jeszcze w przedszkolu uwielbiłam grę Autostopem, dzięki temu poznałam mapę naszego kraju, miasta itp.
Były też Bitwa morska, to była gra z plastikowymi pionkami, na których wygrawerowane były rożne okręty typu: torpedowiec, mina itd.
Dla samotnych dzieciaków była jeszcze gra Samotnik, typowa planszówka z wieloma pionkami dla inteligentnych dzieci.
W ogóle przypomina mi się dużo gier w wersji podróżnej, tzn. warcaby, chyba Master mind, Okręty, taka z przekładanymi płaskimi okrągłymi pionkami w kolorze biało-czerwonym, nie pamietam nazwy.
Poza tym jeszcze w przedszkolu uwielbiłam grę Autostopem, dzięki temu poznałam mapę naszego kraju, miasta itp.
Były też Bitwa morska, to była gra z plastikowymi pionkami, na których wygrawerowane były rożne okręty typu: torpedowiec, mina itd.
Dla samotnych dzieciaków była jeszcze gra Samotnik, typowa planszówka z wieloma pionkami dla inteligentnych dzieci.
W ogóle przypomina mi się dużo gier w wersji podróżnej, tzn. warcaby, chyba Master mind, Okręty, taka z przekładanymi płaskimi okrągłymi pionkami w kolorze biało-czerwonym, nie pamietam nazwy.
A ja miałam taką grę, ostatnio nawet ją znalazłam, gdzie była mapa całego świata w kawałkach, losowało się kilka kartonikówi trzeba było zgadnąć, co to za część świata, i teraz nie pamiętam, były dwie wersje tej gry, ale w tej trudniejszej trzeba było wymienić stolice znajdujących się na obrazku państw. Znacie stolice Tuvalu albo Nauru?
Poza tym dość wcześnie nauczyłam się grać w szachy i nadal jest to jedna z moich ulubionych gier, choć utknęłam na pewnym (chyba dość średnim) poziomie.
Poza tym dość wcześnie nauczyłam się grać w szachy i nadal jest to jedna z moich ulubionych gier, choć utknęłam na pewnym (chyba dość średnim) poziomie.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".
Mutant , z ta gra z mapa swiata to cos mi swita ze chyba tez mialem.
Natus, Eurobiznes byl juz napewno w 84 bo wtedy lezalem w szpitalu i wszyscy w to grali.
Mastermind to tez byl hicior , propagowal go w TV Pijanowski.
A co do gry w okrety to ja mialem taka przywieziona z ZSRR. Byla to duza tablica postawiona na nozkach w ktorej byly otwory w ktore wkladalo sie statki i byl taki maly przesuwny peryskop z lustereczkiem przez ktory od dolu podgladalo sie strone przeciwnika i probowalo sie celowac w jego statki.
Natus, Eurobiznes byl juz napewno w 84 bo wtedy lezalem w szpitalu i wszyscy w to grali.
Mastermind to tez byl hicior , propagowal go w TV Pijanowski.
A co do gry w okrety to ja mialem taka przywieziona z ZSRR. Byla to duza tablica postawiona na nozkach w ktorej byly otwory w ktore wkladalo sie statki i byl taki maly przesuwny peryskop z lustereczkiem przez ktory od dolu podgladalo sie strone przeciwnika i probowalo sie celowac w jego statki.
Może odbiegnę od tematu ale skoro mowa o okrętach to przypomniały mi się różne gry do których wystarczała po prostu kartka papieru (najlepiej w kratkę) i coś do pisania. Oczywiście pierwsze miejsce zajmują okręty, ale były też niezniszczalne państwa-miasta największy hit podstawówki
Poza tym graliśmy w szewca - na kartce w kratkę każdy po kolei rysował kreseczkę i chodziło o to żeby połączyc te kreseczki w jakąś zamkniętą przestrzeń, kto zajął największą powierzchnię kartki ten wygrywał.
Trochę później była piłka nożna - tu też przy pomocy kreseczek trzeba było dotrzeć do narysowanej bramki.
Było jeszcze mnóstwo innych, już o grze w kólko i krzyżyk nawet nie wspomnę
Poza tym graliśmy w szewca - na kartce w kratkę każdy po kolei rysował kreseczkę i chodziło o to żeby połączyc te kreseczki w jakąś zamkniętą przestrzeń, kto zajął największą powierzchnię kartki ten wygrywał.
Trochę później była piłka nożna - tu też przy pomocy kreseczek trzeba było dotrzeć do narysowanej bramki.
Było jeszcze mnóstwo innych, już o grze w kólko i krzyżyk nawet nie wspomnę
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Eurobiznes - ja grałem w BusinessGame ale miały rózne nazwy: Monoplolly, Supermonopl
A pamiętacie albo taką grę o strażakach (plansza składana na 4ry) ?
Kto pamięta tytuł gry:
pamiętam że na początku lat 90tych była modna rozbudowana gra planszowa - zamiast pionków były kartoniki z podobiznami goblinów, elfów i innych baśniowych stworów. miały określoną liczbę punktów mocy siły itd. Gdy musiały walczyć rzucało się kostką i l. Oczek dodawało do punktów siły, kto miał więcej - wygywał. W rogu planszy była brama – przejście do następnego poziomu. Wszystko pamięta prócz tytułu.
Kto pomoże ? Na pewno pamiętacie, bo gra była dość popularna.
------------------
Później już w epoce nowoczesnych Comodore 600, grałem jeszcze w złożone gry planszowe (strategiczne) z kalkulatorem w ręku, no a potem przyszedł pecet.
A pamiętacie albo taką grę o strażakach (plansza składana na 4ry) ?
Kto pamięta tytuł gry:
pamiętam że na początku lat 90tych była modna rozbudowana gra planszowa - zamiast pionków były kartoniki z podobiznami goblinów, elfów i innych baśniowych stworów. miały określoną liczbę punktów mocy siły itd. Gdy musiały walczyć rzucało się kostką i l. Oczek dodawało do punktów siły, kto miał więcej - wygywał. W rogu planszy była brama – przejście do następnego poziomu. Wszystko pamięta prócz tytułu.
Kto pomoże ? Na pewno pamiętacie, bo gra była dość popularna.
------------------
Później już w epoce nowoczesnych Comodore 600, grałem jeszcze w złożone gry planszowe (strategiczne) z kalkulatorem w ręku, no a potem przyszedł pecet.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
no jasne że to to !! dzięki. oprócz głównej planszy, miałem jeszcze 4 dodatkowe. późniejmya pisze:Może to "Magia i miecz" ?
pożyczyłem kumplowi i tyle ją widziałem
Robi, dzięki za wyjaśnienie. gra leżała w szafie długie lata, i bardzo kojarzy mi się dzieciństwem, ale jakoś nigdy się nie interesowałem.
Też miałam Masterminda, i podobnie jak ciebie Biały Delfinie jakoś ta gra nie pociągała. Trochę grałam, ale także i u mnie bardziej przeleżała w szafce, niż była wykorzystywana.biały_delfin pisze:pamiętam "matermind" bo cały czas leżało w szafie,
pamiętacie o co w niej chodziło ?
Uwielbiałam zaś grę "Stolice świata", bo tak się ta gra nazywała. Często ją układałam, sama albo z koleżankami. Oczywiście geografię miałam w jednym paluszku już w połowie szkoły podstwowej.